I w Chelsea (za I razem) i w Interze miał największe budżety na transfery w lidze, to te ligi wygrywał, w Realu niby też miał, no ale tam była Barcelona z JG i wychowankami - i tego już nie dał rady przebić. Teraz krezusów jest na kontynencie znacznie więcej, a on z tym swoim dennym futbolem przestał się rozwijać. Z polityką personalną tez krucho - sporo poprzepłacanych "gwiazd" z drugiego szeregu, a jak już miał w kadrze kogoś błyskotliwego (Martial), to nie umiał z niego skorzystać, tylko uporczywie sadzał na ławce.
@Inter - Barcelona
Jeśli sędzia nawalał, to w obie strony.
A Barcelona sama sobie winna - i tego półfinału, i ogólnie tego, że ze swoim potencjałem nie jest dziś najbardziej utytułowanym klubem Europy w XXI wieku.
Tylko na własne życzenie.