Maria Andrejczyk rzuciła Paryż na kolana! A chwilę potem ta wiadomość
- Bardzo się cieszę, że to wszystko dźwignęłam psychicznie i mentalnie. Ale wiecie, ja się tylko zakwalifikowałam. Teraz najważniejsze, by jak najszybciej wrócić do wioski, zregenerować się, przeanalizować start i w świętym spokoju, bez skoków adrenaliny i kortyzolu, przetrwać do soboty. To jest teraz najważniejsze - powiedziała Maria Andrejczyk, która w eliminacjach rzutu oszczepem pokazała, że na najważniejszy moment trzylecia przygotowała wielką formę. Polka znów jest mocną kandydatką do medalu olimpijskiego. Читать дальше...