Добавить новость
ru24.net
World News
Ноябрь
2020
1 2 3 4
5
6 7
8
9 10 11 12 13
14
15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Pięć szybkich wniosków: Lech – Raków 3:3

0

Pięć szybkich wniosków to cykl opisujący w skrócie dany mecz Lecha Poznań. Jeszcze przed przedstawieniem plusów i minusów danego spotkania, analizy meczu, statystyk pomeczowych, analizy gry danego zawodnika czy wyboru najlepszej akcji w wykonaniu Kolejorza, prezentujemy pięć szybkich pomeczowych wniosków. Kilkadziesiąt minut po każdym meczu na gorąco pięć spostrzeżeń na temat występu drużyny i poszczególnych piłkarzy.



Była wielka szansa na wygraną przy 0:1

Lech rozpoczął mecz z Rakowem od prowadzenia gry, wielu podań z których niewiele wynikało aż Raków niespodziewanie wyszedł na prowadzenie. Przy stanie 0:2 wydawało się, że jest już po meczu, Lech się nie podniesie i nie powalczy nawet o niewiele dający remis. Nagle poznaniacy na drugiego gola dla gości opowiedzieli bramką kontaktową, po przerwie jeszcze mocniej ruszyli do przodu co przełożyło się na kolejne dwa bardzo szybkie gole. Kolejorz z wyniku 0:2 niespodziewanie wyszedł na prowadzenie 3:2, duża skuteczność poznaniaków przełożyła się na odwrócenie rezultatu, który dodał naszym zawodnikom trochę więcej pewności siebie. Kolejorz miał wielką szansę zwyciężyć mimo przegrywania 0:1 po raz pierwszy od 24 listopada 2018 roku, która z łatwością została zmarnowana.


Czarna rozpacz

Lech po 81 minucie gry stracił w tym sezonie już 6 goli łatwo tracąc punkty m.in. z Zagłębiem, z Legią czy teraz z Rakowem. Sytuacja na 3:3 absolutnie nie powinna przydarzyć się klasowemu zespołowi, który z kontry na 4:2 stracił bramkę na 3:3 i 2 punkty. Wszystko zaczęło się od bardzo złego zagrania Butki z prawej strony na około 20 metr do wbiegającego Tiby. Raków ruszył później do przodu, Szelągowski bez trudu przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, mijał lechitów jak tyczki, nikt nie pomyślał, by w odpowiedniej chwili wyciąć napastnika rywala co skończyło się kolejnym frajersko straconym golem w jednej z ostatnich akcji zawodów. O wyniku meczu z Rakowem nie zdecydował trener tylko nonszalancja zawodników, brak odpowiedzialności i brak zdecydowania któregoś z piłkarzy, który ostrzej powinien potraktować napastnika Rakowa szarżującego nad bramkę Bednarka.

Żenujący Puchacz

Jednym z antybohaterów meczu był Tymoteusz Puchacz. Lewy obrońca nie blokował dziś dośrodkowań, nie dawał sobie rady na swojej stronie, nie zablokował podania przy golu na 0:2 a na końcu m.in. przez jego odpuszczenie Lech stracił bramkę na 3:3 i 2 cenne punkty. Nie był to pierwszy tak kiepski występ Puchacza, któremu zbiera się od dawna. Lewy obrońca kreuje się na jakiegoś wielkiego fanatyka Lecha, udziela coraz więcej kontrowersyjnych wypowiedzi, jest bardzo aktywny na Instagramie, a tymczasem w trwającym sezonie umiał jedynie błysnąć w dwóch meczach z Belgami. „Puszka” nic w Lechu nie osiągnie podobnie jak Jóźwiak, Gumny oraz sprzedany już Moder, który zapewne odejdzie od nas zimą nie zdobywając żadnego trofeum. Lewy obrońca idzie w jego ślady, w dodatku od dawna gra słabo, dziś spisał się poniżej wszelkiej krytyki, dlatego pretensje kibiców nie mogą dziwić. Czas najwyższy, by Puchacz trochę się wyciszył i wziął się za grę. Nie wszystkich kibiców interesuje kto z zawodników jest kibicem Kolejorza, większość ludzi wymaga dobrej gry, wyników, trofeów. Reszta to tylko dodatek.


Podium odjechało

Przed meczem wszyscy zdawali sobie sprawę z istotności tego meczu. Lech wygrywając do dziś 2 mecze na 8 rozegranych i zajmując 12. miejsce nie mógł pozwolić sobie nawet na remis, który ostatecznie padł. Na dodatek poznaniacy ewidentnie byli zaskoczeni postawą Rakowa, który przez cały mecz oddał u nas aż 21 strzałów (6 więcej od Lecha) zdecydowanie dominując przy Bułgarskiej w ostatnim kwadransie. Na dodatek na całej linii poza kadrowiczem Tymoteuszem Puchaczem zawiódł inny kadrowicz Lubomir Satka zamieszany we wszystkie 3 gole jakie stracił Lech. Więcej można było spodziewać się także po kolejnym kadrowiczu Jakubie Moderze, który lepiej zaczął grać dopiero po przerwie czy po Pedro Tibie, którzy nie błyszczał w środku pola tak jak w niektórych meczach. Przez frajerski remis strata Lecha do Rakowa to nadal 11 punktów, realnie Lech tej drużyny już nie dogoni, poznaniacy ostatni raz tak mało oczek na swoim koncie po 9 kolejkach mieli 5 lat temu. Nawet rok temu mieli 2 punkty więcej co nie wystarczyło do zajęcia miejsca pucharowego po 30. kolejce. Wtedy uratowała nas faza finałowa, której w tym sezonie już nie ma.

Pojedyncze wygrane nic już nie dadzą

Lech nie wygrał już 4 kolejnego meczu w lidze. Na domiar złego nie wiadomo kiedy się przełamie, bowiem za tydzień w poniedziałek zagra w Gdańsku, gdzie nie zwyciężył od 5 lat i aktualnie nic nie wskazuje na wygraną nad Lechią. Lech do końca roku rozegra jeszcze 8 meczów co 3-4 dni, nie ma kiedy trenować, do każdego meczu podchodzi z marszu i co najgorsze nawet jedno czy dwa pojedyncze zwycięstwa nic nie dadzą. Lech w obecnej sytuacji potrzebuje serii, nawet jedna wygrana czy szczęśliwe przełamanie nie może cieszyć skoro straty do czołówki nadal będą wtedy bardzo duże. Ponadto Liga Europy na którą klub czekał tyle lat stała się w obecnej sytuacji zespołu ciężką kulą przyczepioną do obolałej nogi, której pozbędzie się dopiero 10 grudnia. Przez ostatnie wyczyny piłkarzy atmosfera wokół klubu ponownie została rozbita, jednym przypadkowym zwycięstwem nawet w Gdańsku, nad Podbeskidziem czy ze Stalą Mielec nie da się jej poprawić. Lecha ratuje tylko zwycięska seria w którą trudno wierzyć.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <










Moscow.media
Частные объявления сегодня





Rss.plus




Спорт в России и мире

Новости спорта


Новости тенниса
Australian Open

Касаткина победила Томову и прошла во второй круг Открытого чемпионата Австралии






В Пищевом колледже №33 провели День донора

Иран–СНГ: формируется единая система железных дорог и транзитных перевозок

Глава МИД Ирана рассказал о новом договоре с Россией

Волочкова объяснила, почему россияне стали чаще летать на Мальдивы