Końcowe odliczanie: znów te Lisy
W najciekawiej zapowiadającym się wtorkowym meczu 37. kolejki Premier League Chelsea zmierzy się u siebie z Leicester City i spróbuje zmazać gorycz porażki z tym zespołem sprzed czterech dni w finale Pucharu Anglii. To nie tylko sprawa honoru - do zakończenia sezonu pozostały już tylko dwa spotkania a Chelsea wciąż nie jest pewna miejsca w pierwszej czwóce....
Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu w nieco lepszej sytuacji jest Leicester, który zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Czwarta Chelsea traci do niego jednak tylko dwa punkty.
W grze o pierwszą czwórkę liczy się również Liverpool, który plasuje się na piątej lokacie i ma odpowiednio trzy i jeden punkt straty do wspomnianych rywali.
Chelsea swoich ostatnich występów nie może zaliczyć do udanych. W ubiegłym tygodniu przegrała 0:1 u siebie w ligowym meczu z Arsenalem, a w ostatni weekend uległa w finale Pucharu Anglii swojemu dzisiejszemu rywalowi – Leicester City.
Lisy przed ograniem The Blues pokonali Manchester United (2:1). Do wtorkowego spotkania goście przystąpią w bardzo dobrych nastrojach.
Sobotni finał na Wembley rozstrzygnęła tylko jedna bramka. W 63. minucie pierwszy w historii klubu Puchar Anglii drużynie Leicester pięknym strzałem zapewnił Youri Tielemans.
Leicester wygrał również pierwszy ligowy pojedynek obu zespołów w tym sezonie, pokonując Chelsea u siebie 2:0
W zespole Chelsea pod znakiem zapytania stoją występy Andreasa Christensena i Mateo Kovacicia. Obaj nie wystąpi w finałowym meczu Pucharu Anglii i nie wiadomo, czy będą do dyspozycji Thomasa Tuchela. Możemy się spodziewać kilku zmian w wyjściowej jedenastce, w porównaniu do ostatniego meczu.
Goście będą musieli sobie poradzić bez Jonny’ego Evansa, który w meczu z Chelsea nabawił się mięśniowego urazu. Wcześniej z gry do końca sezonu wypadli Harvey Barnes i James Justin.