Donald Tusk w Dzierżoniowie na spotkaniu z mieszkańcami miasta stwierdził, że „jest na froncie walki politycznej” i nie zamierza udawać, że nie zależy mu na na pokonaniu przeciwnika. Jednocześnie wezwał Polaków, by przestali się nienawidzić. – Nie chodzi o jakiś kicz pojednania, że rzucimy się sobie w ramiona i będziemy udawali, że w ogóle nigdy nic nas nie różniło – powiedział lider PO. To nic nowego, bo Tusk od kilku miesięcy mówi o „byciu w armii”, „organizowaniu się na ulicy” i atakach na oponentów.