Ciężko znaleźć słowa, by opisać takie bestialstwo. Na poznańskim Franowie przypadkowa osoba natrafiła na zakopanego żywcem w dole psa. Zwierzę było już na skraju wytrzymałości, ale jakimś cudem udało mu się wydostać na powierzchnię na tyle, by zostać zauważonym. Niestety, jak przekazał Wielkopolski Inspektorat Ochrony Zwierząt, czworonoga nie udało się uratować.