Usnąłem za kierownicą. Nie wiem co by było, gdyby nie te pasy
Może wstyd się przyznać, ale faktycznie zdarzyło mi się usnąć za kierownicą w czasie jazdy. Co gorsza, nie zadziałały ostrzeżenia dźwiękowe ani światełka. Ratunkiem okazały się pasy bezpieczeństwa. I nie, nie rozbiłem samochodu.