Wokół wyjazdów nauczycieli na klasowe wycieczki i tzw. zielone szkoły rozpętała się niejedna burza. Niektórzy upatrują w nich bonus – „darmowe wyjazdy”. Inni (zwłaszcza ci, którzy tego doświadczyli) – niełatwą pracę, za którą zamiast wynagrodzenia otrzymują garść frazesów („to wasza misja”) lub inwektyw („darmozjady”). Przy tym - często dochodzi do łamania prac pracowniczych. Przyjrzyjmy się z bliska, jak wyglądają realia pracy podczas wycieczki i dlaczego się za nią nie płaci.