Kilkanaście rowerów - wśród których jest Wigry, Jubilat, Reksio, Flaming - stoją obok siebie w garażu w domu 17-latka i jego rodziców. Obok są dwa motorowery i dwie motorynki. Od jednej z nich wszystko się zaczęło. - Nie mam jednak jeszcze prawa jazdy i nie mogę jeździć na tych pojazdach, dlatego zacząłem zbierać rowery z czasów dzieciństwa moich rodziców. Tak bardzo mnie to pochłonęło, że kolekcja rozrosła się do sporych rozmiarów - mówi Piotr Sarapata z Kalwarii Zebrzydowskiej.