Igrzyska olimpijskie: Gospodynie nie zaskoczyły. Faworytki górą
Kolejny dzień siatkarskiej części igrzysk olimpijskich zakończył się zgodnie z planem. Jedne z faworytek do medali nie dały szans niżej notowanej reprezentacji Francji. Serbki pewnie triumfowały 3:0. Co prawda do samego końca trójkolorowe walczyły o przedłużenie losów meczu, broniąc trzech piłek meczowych.
KONCERTOWA GRA SERBREK
Lepiej w spotkanie, zgodnie z oczekiwaniami, weszły Serbki, które odważnie marzą o długo wyczekiwanym złocie imprezy czterolecia. Podopieczne Giovanniego Guidettiego, narzuciły własne zasady gry. Od początku serbskie siatkarki znakomicie prezentowały się w polu serwisowym, a skuteczność ataku przełożyła się na prowadzenie 6:3. Gospodynie turnieju za wszelką cenę starały się nie stracić kontaktu z oponentkami (7:7, 8:10, 11:10). Zawodniczki trenera Emile Rousseauxa wyszły nawet na jednopunktowe prowadzenie, ale na niewiele się to zdało. Grę znakomicie kreowała Maja Ognjenović, nie tylko dystrybuując piłki do Tijany Bosković. Bezradne na dystansie Francuzki zaczęły popełniać błędy, a różnica stale rosła (13:16, 16:20). Wynik seta zamknęła ze środka Maja Aleksić (25:17).
Druga część spotkania miała podobny przebieg. Mistrzynie świata męczyły się z Francuzkami na początku, aby zgubić je na dystansie (3:4, 6:6, 8:7). Pojedyncze punkty dla trójkolorowych zdobywały Amandha Sylves, Halimatou Bah oraz Amelie Rotar. Po drugiej stronie siatki błyszczała Aleksandra Uzelac, która odciążyła w ten sposób liderkę kadry. Niesamowicie skuteczny był także duet środkowych Kurtagić – Aleksić. Im dalej w las, tym rezultat coraz bardziej wymykał się Francuzkom spod kontroli (10:16, 14:22). W samej końcówce włoski szkoleniowiec Serbek wprowadził na boisko Sarę Lozo, a ta z kolei domknęła seta przy wyniku 25:17.
KROPKA NAD „I”
Znakomite otwarcie trzeciego seta Serbki mogą zawdzięczać znakomitym zagrywkom Heny Kurtagić (5:0). Reakcja trenera Rousseaux niewiele dała, bowiem różnica z czasem wcale nie malała (5:10). Niewątpliwie Francuzkom skrzydła podcięła także słaba dyspozycja ich liderki, Heleny Cazaute, która krzątała się na boisku, nie mogąc przełamać niemocy w ataku. Po drugiej stronie siatki drugą linię cały czas wspierała doświadczona Silvija Popović, zaś ręki na zagrywce dalej nie zwalniała Bosković. W pewnym momencie pewny zwycięstwa Guidetti ściągnął z boiska Ognjenović, a Francuzki złapały drugi oddech. Dobry fragment gry Rota i Bah, dał gospodyniom punkt kontaktowy (13:14). Niemniej zastój Serbek wiecznie nie mógł trwać (16:13, 18:15). Francuzki podjęły raz jeszcze rękawice, ale końcowo musiały uznać wyższość rywalek, przegrywając 22:25
Francja – Serbia 0:3
(17:25, 17:25, 22:25)
Składy zespołów:
Francja: Cazaute, Bauer (3), Stojiljković, Gicquel (6), Sylves (5), Bah (10), Giardino (libero) oraz Rotar (12), Gelin, Ndiaye 1) i Olinga
Serbia: Busa (11), Uzelac (13), Ognjenović (1), Kurtagić (8), Aleksić (9), Bosković (14), Popović (libero) oraz Lazović (2), Lozo (1), Drca (2) i Milenković
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A igrzysk olimpijskich turnieju siatkarek
Artykuł Igrzyska olimpijskie: Gospodynie nie zaskoczyły. Faworytki górą pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.