Łzy radości i żalu popłynęły na niejednej twarzy mieszkańców Lądka-Zdroju, kiedy pierwszy raz od kilku dni mogli skontaktować się z bliskim po przejściu fali powodziowej. Pięciotysięczne uzdrowisko w regionie kłodzkim zostało odcięte od świata. Tylko w jednym miejscu można skorzystać z satelitarnego internetu. "Fakt" był na miejscu.