Mieszkańcy Kłodzka przeżywają dramatyczne chwile, po niszczycielskiej fali powodziowej. Malwina, wolontariuszka z lokalnej grupy "Kłodzko 998 Alarmowo", stała się świadkiem apokaliptycznych scen, które rozegrały się na ulicach dotkniętych klęską. W rozmowie z PAP podzieliła się wstrząsającymi obserwacjami z trasy Ołdrzychowice - Trzebieszowice - Lądek-Zdrój, gdzie woda zmyła części domów, a osobiste przedmioty mieszkańców i meble po prostu wiszą zniszczone na drzewach.