Mistrz Polski ruszył w samej końcówce. A straty były naprawdę spore
Tytuł mistrza Polki, odbity Industrii Kielce po kilkunastu latach, miał pchnąć Orlen Wisłę Płock na wyższy poziom. Także w Lidze Mistrzów, do której "Nafciarze" w końcu przystąpili jako nasz najlepszy zespół. Początek jest jednak fatalny, już w Lizbonie płocczanie nie mieli za wiele do powiedzenia. Można było jednak oczekiwać, że odbiją sobie tamto niepowodzenie w domowym starciu z Dinamem Bukareszt. Nic z tego, to goście byli zdecydowanie lepsi, niemal cały czas prowadzili. I wygrali w Orlen Arenie 28:26.