Nie tak to miało wyglądać. Austriacki RB Salzburg już do przerwy przegrywał z czeską Spartą Pragą 0:2 w pierwszym meczu fazy ligowej elitarnej Ligi Mistrzów. Kamil Piątkowski pojawił się w podstawowej jedenastce swojego zespołu, ale też nie ustrzegł błędów. Był mniej lub bardziej zamieszany w utratę wszystkich trzech bramek. Podsumowaniem tego występu było zachowanie w akcji na 0:3.