Na Joannę mówią McGyver. Sylwia poruszyła ochronę w sądzie. Wszystkiemu "winna" torebka
- Pracownik ochrony wyjął z mojej torby... podkowę. Najpierw zamarł, a zaraz potem wybuchnął śmiechem - opowiada Sylwia. Zawartość damskich torebek zwykle wychodzi na jaw w najmniej oczekiwanych momentach, które mogą wprawić w osłupienie, ale najczęściej są powodem do żartów wśród znajomych.