W Raciborzu doszło do szokujących wydarzeń. Marek L. (30 l.), wrócił do domu i zaatakował żonę Aleksandrę (29 l.) nożem kuchennym. Zadał ciosy, a potem dusił ją na oczach maleńkich dzieci. — Gdyby nie sąsiedzi, którzy odciągali go od mojej córki, ona by nie przeżyła — mówi zdruzgotany pan Andrzej, ojciec ofiary. — Nie wiem, co się stało, że Marek zrobił jej taką krzywdę.