Tragedia rodziny 13-miesięcznego Filipka Furmańskiego z miejscowości Strzegom pod Staszowem. Chłopczyk zmarł 7 listopada po nierównej walce o życie, która rozegrała się w kilku placówkach medycznych. Dziecko, które jeszcze dzień przed tragedią wydawało się zdrowe, nagle poczuło się źle. Po kilku godzinach w szpitalu w Kielcach, mimo starań lekarzy, zmarło. Rodzice Filipa sugerują, że transport medyczny był opóźniony.