„Włączanie na start”. Debata podczas XIV edycji Konkursu o tytuł Pracodawca Godny Zaufania
Aktywizacja osób z niepełnosprawnościami i neuroatypowych przynosi wielorakie korzyści pracodawcom, zespołom pracowniczym i oczywiście samym zatrudnionym. Potrzebne jest jednak mądre podejście do kwestii aktywizacji takich osób – to tylko jeden z wniosków płynących z debaty, która rozpoczęła galę wręczenia nagród w konkursie Pracodawca Godny Zaufania, która odbyła się 6 listopada 2024 r. w Warszawie.
Laureatów XIV edycji Konkursu o tytuł „Pracodawca Godny Zaufania” wybrano w 10 kategoriach. Kapituła przyznała także dwie nagrody specjalne oraz dwie nagrody dziennikarskie. Wśród nagrodzonych firm znaleźli się m.in. PKO BP, Franczyzobiorcy Grupy Żabka, LOTTE Wedel, Eurocash, LPP, Energa czy Grupa Hasco.
Galę konkursu otworzyła dyskusja pt. „Włączanie na start” – czyli jak skutecznie i bez bólu włączyć osoby z niepełnosprawnościami i neuroróżnorodne do biznesu”, w której wzięli udział Monika Wiszyńska-Rakowska – pełnomocniczka Rzecznika Praw Obywatelskich ds. praw osób z niepełnosprawnościami, Jolanta Jakóbczyk – wiceprezeska Instytutu Humanites, Jan Strzeżek – szef Gabinetu Politycznego w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, Rafał Mikołajczyk – prezes zarządu Fundacji Moc Pomocy; Beata Piwnik – dyrektor Pionu HR w Hasco-Lek oraz Małgorzata Augustyniak – doradca zarządu ds. CSR w AMS.
Debatę poprowadziła Urszula Jóźwiak – prezeska Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego i dyrektorka Instytutu ESG. Partnerem debaty była firma Hasco-Lek S.A.
Akceptacja tak, bariery nie
Rozpoczynając debatę, prezeska Urszula Jóźwiak przytoczyła badania przeprowadzone w ubiegłym roku na zlecenie Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego. Wynika z nich, że dla aż 68 proc. Polaków pracodawca godny zaufania to firma oferująca stabilne zatrudnienie. Dotyczy to też różnorodności i włączania osób z niepełnosprawnościami i neuroróżnorodnych. – 80 proc. ankietowanych uznało osoby z niepełnosprawnościami za pełnowartościowych pracowników – stwierdziła prezeska Urszula Jóźwiak. Zauważyła zarazem, że gorzej jest, jeśli chodzi o usuwanie barier w dostępie takich osób do pracy. – W ciągu ostatnich 10 lat odsetek osób z niepełnosprawnościami aktywnych zawodowo wzrósł jedynie o 19 proc. – przypomniała.
Trzeba usuwać bariery dla przedsiębiorców
– Według danych GUS za 2023 r. blisko pół miliona osób z niepełnosprawnościami jest aktywnych na rynku pracy. Te wyniki z roku na rok są coraz wyższe. Z punktu widzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii ważne jest stworzenie takich warunków gospodarczych dla wszystkich przedsiębiorców, żeby rzeczywiście było im łatwiej zatrudniać osoby z niepełnosprawnościami – mówił szef gabinetu ministra Jan Strzeżek. Rozmówca zaznaczył, że w toku prac legislacyjnych jest pierwszy rządowy pakiet deregulacyjny, mający rozwiązać część problemów przedsiębiorców, który być może zacznie obowiązywać od początku przyszłego roku.
– Problemem przedsiębiorców jest to, że państwo bardzo często przeszkadza im w prowadzeniu działalności. Chcemy choćby skrócić czas kontroli, aby przedsiębiorca mógł prowadzić działalność, zamiast zajmować się pracą z urzędnikiem – stwierdził minister Strzeżek, podkreślając, że minister Krzysztof Paszyk tworzy projekty pakietów deregulacyjnych w porozumieniu z przedsiębiorcami. W pakietach tych też będą zawarte rozwiązania, mające ułatwić aktywizację zawodową osób z niepełnosprawnościami.
Pokonywać bariery strachu
Prezes Rafał Mikołajczyk zauważył, że są pracodawcy odczuwający ogromny strach przed zatrudnianiem osób z niepełnosprawnościami, jest też wiele firm mających bardziej śmiałe podejście do zatrudniania takich osób. Z drugiej strony wiele osób z niepełnosprawnościami boi się poddać procesowi rekrutacji, bo nie ma dla nich zbyt dużo ofert pracy. – Z perspektywy osoby od 20 lat poruszającej się na wózku widzę, że w moim środowisku jest bardzo mało osób chcących realnie się przekwalifikować lub zdobyć wykształcenie – stwierdził. Jego zdaniem nie ma dużej społecznej akceptacji dla aktywizacji osób z niepełnosprawnościami.
– Jeżeli będziemy głośno mówić, że pracodawcy są otwarci na zatrudnianie takich osób i że oferty nie dotyczą tylko najprostszych stanowisk administracyjnych, oraz że zawierają elastyczne formy zatrudnienia, to będziemy mieli wzrost gotowości do aktywizacji – stwierdził. Dodał, że chciałby, aby przestano szukać przewag w zatrudnianiu osób z niepełnosprawnościami, bo wiele firm zatrudniało nie z powodu kompetencji, lecz dofinansowania ich stanowisk pracy. Badania wykazują, że zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami budzi u pozostałych pracowników potrzebę powiększania zespołów o takie osoby.
Bariery językowe, psychiczne, uczelniane
– Jeżeli chodzi o aktywizację zawodową i dostępność do rynku pracy osób z niepełnosprawnościami, to do Rzecznika Praw Obywatelskich trafia stosunkowo niewiele spraw – mówiła Monika Wiszyńska-Rakowska. Wyjaśniła, że w zgłaszanych wnioskach są dwie grupy osób, które sygnalizują, że mają trudności z dostępem do rynku pracy. Są to przede wszystkim osoby głuche, które posługują się polskim językiem migowym, a nie znają w wystarczającym stopniu języka polskiego.
Drugą grupą są osoby, do których odczuwa się dość duży dystans z powodu kryzysu zdrowia psychicznego. – Tymczasem doświadczenia wielu pracodawców wykazują, że to są fantastyczni pracownicy, którzy korzystają z możliwości, jakie im się daje i bardzo często pozostają u jednego przez wiele lat u jednego pracodawcy. To też jest zaletą, że mamy pracownika, którego przeszkoliliśmy i który realizuje się w jednym miejscu – podkreśliła Monika Wiszyńska-Rakowska.
Pełnomocnik zwróciła uwagę też na problem młodych naukowców z niepełnosprawnościami, której przepisy prawa dotyczące szkolnictwa wyższego nie do końca dostrzegają. Fundusze wspierające ich działalność są skierowane do studentów i doktorantów, ale już nie do samych pracowników uczelni.
Bariery niwelują, inteligencja emocjonalna, pokolenie Z i rodzinna atmosfera
– Zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami ma olbrzymie znaczenie dla każdej organizacji i jej pracowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie spojrzeć na niektóre zagadnienia z całkowicie innej perspektywy. Uczy to również współpracy zespołowej w nowym wymiarze i pozwala szerzej spojrzeć na różne zagadnienia. Rozwija to umiejętności miękkie oraz naszą inteligencję emocjonalną. Przygotowuje do pracy w zespołach składających się z osób bardzo zróżnicowanych pod wieloma względami – mówi Beata Piwnik, dyrektor HR w Hasco-Lek S.A.
– Zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami to nie tylko pragnienie budowy nowych kompetencji u pracowników organizacji i różnorodnych zespołów, ale również wychodzenie naprzeciw potrzebom przyszłych pracowników. Dziś pokolenie Z, które wchodzi na rynek, jest bardzo skupione na wartościach. Dla przykładu mój 25-letni syn i jego partnerka nie wyobrażają sobie pracy dla firmy, której wartości nie podzielają. Bardzo ważna jest dla nich różnorodność i szacunek dla wszystkich ludzi – wyznała dyrektor HR.
Podkreśliła, że zatrudnienie 25 osób z niepełnosprawnościami się opłaciło. Osoby niewidzące i niedowidzące doskonale sprawdzają się w pracy w Grupie Hasco i posiadają odpowiednie kompetencje. Żeby to było możliwe, trzeba było dostosować narzędzie informatyczne do ich potrzeb. Stwierdziła również, że nie bez znaczenia dla integracji osób była wewnętrzna kultura organizacyjna. Grupa Hasco to rodzinny biznes, co przekłada się na system wartości, dzięki czemu osoby z niepełnosprawnością szybko zaadaptowały się do pracy w organizacji.
Nie ma barier mentalnych, bariery są w nas
Głos zabrała następnie Małgorzata Augustyniak reprezentująca firmę AMS, w której jedna trzecia zatrudnionych to osoby z niepełnosprawnościami. – Zatrudniamy takie osoby od ponad 25 lat. Nie ma lepszej formy przełamania bariery jak doświadczenie pracowania z osobą z niepełnosprawnością. Samo doświadczanie, jak możemy pomagać osobie jeżdżącej na wózku w fizycznej codzienności, pokazuje, że ta osoba sama nas uczy, czego rzeczywiście potrzebuje – mówiła Małgorzata Augustyniak. Jak stwierdziła, nie chodzi o pomaganie osobom z niepełnosprawnościami, ale o uznanie ich za absolutnie pełnoprawnych członków społeczeństwa.
– My się w potrzebach mentalnych niczym nie różnimy, wszyscy chcemy być akceptowani, chcemy przynależeć, mieć poczucie sprawczości. Różnimy się tym, jak się poruszamy, jak koncentrujemy uwagę, regulujemy emocje – zaznaczyła. W istocie bowiem konfrontujemy się z samymi sobą, nasze lęki przed kontaktem mówią o nas, takie lęki mają też osoby z niepełnosprawnościami. Jeżeli chcemy tworzyć przyjazne środowisko, to należy się wspólnie spotkać, być uważnym i uczyć się kontaktu. Dlatego kluczową jest rola menedżerów, którzy powinni być nie tylko mentorami, ale także powinni rozumieć, że osoby z niepełnosprawnościami potrzebują samorozwoju. Należy pamiętać, że wśród takich osób są osoby leniwe, konformistyczne w takim samym stopniu jak wśród osób pełnosprawnych. Wszyscy więc wymagają takich samych wyzwań i bodźców do rozwijania.
Neuroatypowość może być dla firmy szansą, a nie barierą
Wiceprezeska Jolanta Jakóbczyk zwróciła uwagę, że pracę osobom z niepełnosprawnościami i neuroatypowych ułatwią nowe technologie, pozwalające choćby na pracę zdalną. – W Instytucie Humanites uważamy, że pracodawcy są ogromnym nośnikiem zmiany społecznej. Jest bardzo ważne, że oprócz mediów, edukacji, instytucji publicznych to pracodawcy mają bezpośredni kontakt z człowiekiem i że to oni są w stanie wdrożyć zmiany, zatrudniając osoby z niepełnosprawnościami i neuroatypowe.
– W pewnym sensie pozytywnie oddziałują też w ten sposób na pracowników mających neuroatypowe dzieci. Pokazują, że neuroatypowość jest czymś normalnym i że kiedyś ich dzieci też odnajdą się na rynku pracy. Że warto się kształcić, zdobywać zawód, bo ta praca będzie i będzie zależna wyłącznie od kompetencji – mówiła Jolanta Jakóbczyk. Zarazem podkreśliła, że należy bardzo precyzyjnie podchodzić do potrzeb osób z niepełnosprawnościami i neuroatypowych. – Niektóre osoby neuroatypowe wolą pracę w domu, dla innych praca z domu jest nie do zaakceptowania. Sama znam osobę z ADHD, która mówi, że nie może pracować w pokoju, w którym nic się nie dzieje, że czasem idzie pracować do kawiarni, aby mieć wokół siebie ruch – tłumaczyła Jolanta Jakóbczyk.
Kapituła konkursu
Kapituła konkursu składa się z członków organizacji pozarządowych, think thanków i pracowników uczelni, w tym: Krajowej Izby Gospodarczej, Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego Teraz Polska, Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego, Instytutu ESG, Instytutu Staszica, Centrum im. Adama Smitha, Warsaw Enterprise Institute, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Instytutu Biznesu, Stowarzyszenia Integracja i Współpraca (organizatora Welconomy in Toruń), Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Patroni i partnerzy wydarzenia
Patronat honorowy nad tegoroczną edycją objęli: Rzecznik Praw Obywatelskich, rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw, minister nauki i szkolnictwa wyższego, minister rozwoju i technologii, minister zdrowia, minister rolnictwa i rozwoju wsi, JM Rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, prezes Głównego Urzędu Statystycznego, Główny Inspektor Pracy, prezydent miasta stołecznego Warszawy.
Patronat nad konkursem objęli: Polska Agencja Inwestycji i Handlu, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, Związek Banków Polskich.
Partnerami są: Diaverum – jeden z największych światowych dostawców usług nefrologicznych oraz FoodWell.
Partnerami merytorycznymi są: Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna, Instytut Staszica, Fundacja Moc Pomocy, Instytut Humanites i Francusko-Polska Izba Gospodarcza.
KR
Artykuł „Włączanie na start”. Debata podczas XIV edycji Konkursu o tytuł Pracodawca Godny Zaufania pochodzi z serwisu GF24.pl.