Puchar CEV. Faworyt wywiązał się z zadania
Asseco Resovia Rzeszów rozpoczęła rywalizację z drużyną VK Lvi Praga w ramach 1/8 Pucharu CEV. Pierwsze spotkanie rozegrane na Podpromiu zakończyło się po myśli rzeszowian. Podopieczni trenera Tuomasa Sammelvu, jako faworyci, nie dali zbyt dużo szans przeciwnikom. W trzeciej partii Czesi byli blisko, żeby przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale polskiej drużynie udało się zakończyć mecz 3:0.
Różnica klas
Początek meczu należał do Asseco Resovii, która po bloku Karola Kłosa zaczęła budować sobie przewagę. Dwie kontry dołożył Stephen Boyer, a szybko rósł dystans dzielący oba zespoły (9:4). Goście mylili się w ataku, a po zbiciu Bartosza Bednorza rzeszowianie kontrolowali wynik. Po akcjach Davida Kollatora przyjezdni zbliżyli się na 14:19, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce Asseco Resovia odpowiedziała blokiem, a po asie serwisowym Lukasa Vasiny zbliżała się do wygranej. Premierowa odsłona ostatecznie padła jej łupem 25:14.
Niczym wytrawny bokser
W drugim secie asem serwisowym popisał się Jakub Ihnat, a ekipa z Pragi dotrzymywała kroku rywalom. Odpowiedział jej jednak Bednorz, a zespół z Rzeszowa wypracował sobie niewielką przewagę (7:5). Lvi nie odpuszczał, a po akcji ze środka Pablo Crera wciąż był w grze (11:11). Dopiero rzeszowski blok w połączeniu z udanym zagraniem Dawida Wocha spowodowały, że to gospodarze złapali oddech (17:14). Gracze z Pragi popełniali coraz więcej błędów, a dzięki punktującej zagrywce Gregora Ropreta gospodarze przybliżali się do wygranej. W końcówce pokazał się jeszcze Bednorz, a Asseco Resovia pewnie triumfowała 25:18.
Zadecydowała końcówka
W trzeciej partii poszła za ciosem, a przy zagrywce Bednorza szybko odskoczyła na 7:2. Gości do walki poderwał jednak Manuel Balague, a na świetlnej tablicy pojawił się remis. Udane zagrania duetu Balague/Ihnat powodowały, że Lvi wciąż był w grze (13:13). Dopiero blok dał oddech podopiecznym Tuomasa Sammelvuo (19:17). Błąd w ataku Vasiny doprowadził do zaciętej końcówki, ale w niej zrehabilitował się czeski przyjmujący, który postawił kropkę nad „i” w całym meczu (25:23).
Asseco Resovia Rzeszów – VK Lvi Praga 3:0
(25:14, 25:18, 25:23)
Składy zespołów:
Resovia: Bednorz (140, Vasina (11), Boyer (10), Woch (10), Kłos (5), Ropret (2), Potera (libero) oraz Bucki (5),
Lvi: Kollator (10), Ihnat (8), Crer (6), Madsen (4), Tibitanzl (3), Janouch, Monik (libero) oraz Balague (9), Cech, Thiel, Vodicka (1)
Zobacz również
Wyniki Pucharu CEV siatkarzy
Artykuł Puchar CEV. Faworyt wywiązał się z zadania pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.