W Wieluniu w woj. łódzkim miała miejsce nietypowa kradzież, która brzmi jak opowieść z sensacyjnego filmu. Złodzieje skradli sejf z 1,5 mln zł w gotówce, przeprowadzając akcję na raty. Najpierw pokonali zabezpieczenia, weszli do biura na pierwszym piętrze, a sejf wyrzucili przez okno. Najbardziej zdumiewający jest jednak fakt, że rabusie wrócili po swój łup dopiero 24 godziny później. Jak to możliwe, że mimo uruchomionych alarmów, nikt nie ostrzegł właścicieli?