Siedem transferów w 2024 roku
W 2024 roku Lech Poznań przeprowadził łącznie 7 transferów i każdy z nich miał miejsce latem. Po pół roku można pokusić się o pierwsze oceny letnich ruchów, które miały podnieść jakość drużyny. Niestety nowi zawodnicy przeważnie pokazali niewiele, a ocena letniego okienka transferowego 2024 jest kiepska.
Kiepska ocena letniego okienka transferowego nikogo nie może dziwić. Znowu kibice Lecha Poznań byli mądrzejsi od dyrektora sportowego Tomasza Rząsy, którego już dawno powinno tutaj nie być i mitycznego, od miesięcy wyśmiewanego działu skautingu. Szukanie uzupełnień na niskich półkach transferowych i to głównie w Skandynawii skończyło się źle, mityczny dział skautingu trafił jedynie z Alexem Douglasem, przez co zapewnił sobie spokój oraz pracę przez następnych kilka okienek transferowych.
SPOSÓB TRANSFERU:
Przyszli:
2 – powroty z wypożyczenia
2 – wypożyczenia
3 – transfery gotówkowe
1 – wolny transfer
Odeszli:
2 – wypożyczenia
4 – wolny transfer
3 – odejścia gotówkowe (8,7 mln euro)
Na papierze latem Lech Poznań został osłabiony. Zarząd sprzedał trzech czołowych piłkarzy w postaci Kristoffera Velde, Jespera Karlstroma i Filipa Marchwińskiego jednocześnie nie umiejąc zastąpić dwóch z nich. Za Velde wskoczył Patrik Walemark będący transferową okazją, którą na szczęście klub umiał wykorzystać. Za Marchwińskiego gra Sousa, którego wskrzesił najlepszy letni transfer, czyli nowy trener Niels Frederiksen, a następcą Jespera Karlstroma stał się Radosław Murawski. Poza wspomnianym Walemarkiem i jeszcze Alexem Douglasem inne letnie ruchy nie wypaliły, choć są zawodnicy, którym wypadałoby dać szansę przynajmniej wiosną.
KTO I KIEDY PRZYSZEDŁ?
08.07.2024 – Alex Douglas w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
09.07.2024 – Bryan Fiabema w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
31.07.2024 – Daniel Hakans w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
06.08.2024 – Ian Hoffmann w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
12.08.2024 – Filip Jagiełło w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
25.08.2024 – Patrik Walemark w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
06.09.2024 – Stjepan Loncar w Lechu Poznań (KKSLECH.com)
Jesienią z 7 nowych piłkarzy najwięcej grał Alex Douglas, który występowałby jeszcze więcej, gdyby nie listopadowy uraz. Inne nowe nabytki nie przekroczyły progu tysiąca minut na co wpływ miało późne przyjście m.in. Patrika Walemarka, który z grona letnich transferów wykręcił najlepsze liczby (4 gole, 1 asysta). Pozostała piątka była w kadrze Lecha Poznań i niewiele wniosła do drużyny, w której jesienią prym wiedli zawodnicy sprowadzeni już wcześniej, w tym piłkarze mający w swoim dorobku tytuł Mistrza Polski 2022 czy grę w 1/4 finału Ligi Konferencji 2023.
Kolejno: czas gry, liczba meczów, nowy piłkarz, gole i asysty
1215 (14) – Alex Douglas – 0/0
727 (12) – Patrik Walemark – 4/1
539 (18) – Bryan Fiabema – 0/1
385 (15) – Filip Jagiełło – 1/0
351 (8) – Daniel Hakans – 0/1
60 (3) – Stjepan Loncar – 0/0
47 (3) – Ian Hoffmann – 0/0
Po rundzie jesiennej 2024/2025 można pokusić się o pierwsze oceny letnich transferów Lecha Poznań, które za pół roku mogą się zmienić. Na razie jest jedna piątka, jedna czwórka, jedna dwójka oraz aż cztery jedynki. Kto i jak został oceniony? O tym trochę więcej poniżej.
Alex DOUGLAS
Ocena transferu: 5
Mecze w lidze: 13
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 14
Czas gry: 1215 (90 w PP)
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0
Na tym transferze wszyscy w Lechu Poznań będą wozić się przez wiele lat wspominając go tak jak m.in. 1/4 finału Ligi Konferencji, z której nic już nie zostało. Wszyscy krytykowali transfer Alexa Douglasa, wszyscy pukali się w głowę, a tu słynny dział skautingu „znowu” był przed wszystkimi i zapewnił sobie spokojną pracę na kilka kolejnych okienek. Szwed sprowadzony z Vasteras SK szybko dostał szansę od Nielsa Frederiksena, po jednym sparingu Duńczyk zaryzykował, w 1. kolejce wstawił go do składu kosztem m.in. Wojciecha Mońki czy nadrabiającego zaległości treningowe Bartosza Salamona i tak już zostało. Alex Dougls z końca tabeli ligi szwedzkiej czasami miał problemy z czytaniem gry, lecz imponował niezłym wyprowadzaniem piłki, pasował do stylu gry Lecha Poznań, w defensywie nie popełniał rażących błędów, szybko zrobił progres, który pomógł mu nawet trafić do kadry Szwecji rywalizującej w dywizji C Ligi Narodów. Wartość Alexa Douglasa błyskawicznie wzrosła, stoper stał się ważną postacią Lecha Poznań, w którym jesienią grałby więcej, gdyby nie listopadowy uraz kolana. Latem kibice wobec tego zawodnika nie mieli żadnych oczekiwań, dziś ten ruch można ocenić na piątkę.
Patrik WALEMARK
Ocena transferu: 4
Mecze w lidze: 11
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 12
Czas gry: 727 (36 w PP)
Żółte kartki: 2
Gole: 4
Asysty: 1
Patrik Walemark trafił do Lecha Poznań jako okazja na rynku transferowym, z której klub na szczęście skorzystał. Gdyby Szwed nie miał wcześniej wielu problemów zdrowotnych czy byłby potrzebny Feyenoordowi Rotterdam, to pod koniec sierpnia nie byłoby szans na jego wypożyczenie. Lewonożny skrzydłowy m.in. dzięki namowie Mikaela Ishaka zdecydował się na odbudowanie w Lechu Poznań, trafiając do Polski zrobił krok do tyłu w swojej karierze, by w przyszłości spróbować jeszcze trafić do topowej drużyny z mocnej europejskiej ligi. Patrik Walemark potrzebował czasu na nadrobienie zaległości treningowych, według Nielsa Frederiksena dopiero po zimowym okresie przygotowawczym ten skrzydłowy pokaże na co tak naprawdę go stać. Na razie Patrik Walemark ma za sobą rundę z przebłyskami, w której strzelił 3 gole Koronie Kielce, zdobył bramkę w Krakowie i zaliczył asystę w meczu z GKS-em. Momentami było widać jakość i potencjał, jaki ma 23-letni zawodnik potrzebujący przede wszystkim większej stabilizacji swojej formy. Sierpniowe wypożyczenie Patrika Walemarka należy ocenić na czwórkę, można pochwalić zarząd za ten ruch, Szwed to jeden z tych piłkarzy, który wiosną może być jeszcze lepszy. Lecha Poznań będzie stać na jego wykup z Feyenoordu, jeśli wiosną sięgnie po tytuł Mistrza Polski.
Daniel HAKANS
Ocena transferu: 2
Mecze w lidze: 8
Mecze w PP: 0
Mecze ogółem: 8
Czas gry: 351
Żółte kartki: 1
Gole: 0
Asysty: 1
Latem kibice mieli pretensje o ten ruch. Wszyscy tyle czasu czekali na transfery, na nowego skrzydłowego, a tu w drugiej połowie lipca przeszedł Fin z zaplecza ligi norweskiej. Daniel Hakans przybył do nas będąc w rytmie meczowym, skauting dostrzegł w nim mityczny potencjał, a sam prawonożny skrzydłowy stylem gry miał pasować do Lecha Poznań. Fin od początku był wystawiany na lewej flance, na której nie grał zbyt dobrze, choć miał przebłysk w postaci asysty zaliczonej w meczu z Pogonią Szczecin. Jeszcze w sierpniu doznał urazu, który wykluczył go z gry na ponad 2 miesiące. Końcówka rundy jesiennej dla Hakansa była już słaba, fiński skrzydłowy w minionej rundzie rozegrał tylko 351 minut w 8 spotkaniach, niewiele pokazał, co jedynie kilka razy zademonstrował niezłą szybkość. Na razie ten transfer można ocenić na dwójkę, a to ze względu na kontuzję, która wykluczyła Daniela Hakansa na wiele tygodni.
Filip JAGIEŁŁO
Ocena transferu: 1
Mecze w lidze: 14
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 15
Czas gry: 385 (63 w PP)
Żółte kartki: 1 (w PP)
Gole: 1
Asysty: 0
Jesienią kompletnie nic do Lecha Poznań nie wniósł Filip Jagiełło, którego Niels Frederiksen bał się wypuścić w pierwszym składzie. Filip Jagiełło zagrał w wyjściowej jedenastce tylko raz, z Resovią Rzeszów, nic wtedy nie pokazał i został zdjęty w drugiej połowie. Jesienią 27-latek trafił do nas okazyjnie mając duże zaległości treningowe i był bardzo drogim rezerwowym, który zupełnie nic nie wniósł do drużyny. Za tym piłkarzem jest bardzo słaba druga połowa 2024 roku, aż nie chce się wierzyć, że zawodnik występujący kiedyś w Serie B był jesienią aż tak słaby. Do dziś nie wiadomo, czy nieefektywny, drogi w utrzymaniu Jagiełło to bardziej ósemka czy dziesiątka, jakie ma atuty i czy będzie kiedyś grał chociaż tak jak w Zagłębiu Lubin? Na razie Lech Poznań wydaje miesięcznie mnóstwo pieniędzy, by kibice oglądali nieporadność wychowanka „Miedziowych”, który za swoją postawę otrzymuje jedynkę. Filip Jagiełło nie dał z ławki jakości, miotał się po murawie, na razie jest transferowym rozczarowaniem Kolejorza, do którego nie można mieć większych pretensji za ten transfer. Była okazja na rynku, był Polak do wzięcia i Lech słusznie po niego sięgnął. To postawa samego zawodnika jest dotąd rozczarowaniem.
Ian HOFFMANN
Ocena transferu: 1
Mecze w lidze: 2
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 3
Czas gry: 47 (45 w PP)
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0
Jesienią zmiennikiem Joela Pereiry miał być prawonożny Ian Hoffmann, który przed przyjściem do Kolejorza grał w drugiej lidze norweskiej na lewej flance defensywy. Amerykanin pasował do stylu gry Lecha Poznań, ale od początku był słaby i słaby pozostał. Ten zawodnik przyszedł z ligi półamatorskiej, z bardzo słabego klubu i nie miał wystarczających umiejętności, dlatego jesienią otrzymał raptem 2 szanse w lidze wchodząc w doliczonym czasie meczów z Rakowem w Częstochowie (0:0) oraz z GKS-em Katowice przy Bułgarskiej (2:0). Hoffmann zagrał też przez 45 minut w Rzeszowie, gdzie w pierwszej połowie nie zdążył wrócić za akcją rywala lewą flanką mając swój udział przy stracie gola. Amerykanin na tle drugoligowca wyglądał źle, przez co opuścił boisko już po 45 minutach. Jesienią ten słaby piłkarz zagrał również 5 razy w trzecioligowych rezerwach, już dziś trzeba szukać jego następcy, a konkretnie lepszego zmiennika dla Joela Pereiry. Problemem jest długi kontrakt 23-latka obowiązujący do 30 czerwca 2027 roku. Ocena transferu? Jedynka!
Stjepan LONCAR
Ocena transferu: 1
Mecze w lidze: 2
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 3
Czas gry: 60 (45 w PP)
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0
Pod koniec letniego okienka Lech Poznań skorzystał z okazji na rynku transferowym biorąc Stjepana Loncara, który miał ciekawe cv. Bośniak przyszedł do nas z dużymi zaległościami treningowymi, które miał nadrobić w ciągu paru tygodni, a potem stać się następcą sprzedanego wcześniej Jespera Karlstroma. Minęła jednak wrześniowa przerwa na kadrę, minęła październikowa, minęła listopadowa i nic. Okazało się, że były środkowy pomocnik Ferencvarosu czy Astany mający być następcą sprzedanego Szweda jest po prostu słaby i jeszcze stylem gry nie pasuje do koncepcji Nielsa Frederiksena. Lewonożny piłkarz otrzymał u nas tylko 60 minut w 3 spotkaniach, w lidze zagrał zaledwie przez kwadrans dając się zauważyć w meczu z Jagiellonią Białystok, w którym zaliczył asystę drugiego stopnia. Utytułowany 28-letni pomocnik ostatni raz zagrał we wrześniu, Loncar nie znalazł się w kadrze na ostatnich 7 meczów Kolejorza mając opuścić klub już tej zimy. Ocena transferu piłkarza mającego kontrakt do końca sezonu? Jedynka!
Bryan FIABEMA
Ocena transferu: 1
Mecze w lidze: 17
Mecze w PP: 1
Mecze ogółem: 18
Czas gry: 539 (54 w PP)
Żółte kartki: 2
Gole: 0
Asysty: 1
Bryan Fiabema trafił do Lecha Poznań okazyjnie, za półdarmo, przyszedł w celu rywalizacji przede wszystkim z Filipem Szymczakiem o miano drugiego napastnika, który jako pierwszy wchodziłby z ławki. Kibice od początku wyśmiewali ten transfer, już przed przyjściem Norwega uderzali w zarząd mając pretensje do władz m.in. o półkę transferową, na której klub wynalazł Bryana Fiabemę. Jego cv mogło niepokoić, wcześniej ten zawodnik nie poradził sobie w dużo słabszych zespołach, a jego poprzedni pracodawca zrezygnował z usług Fiabemy po zaledwie roku. Prawonożny piłkarz o dziwo grał u nas całkiem sporo, jesienią opuścił tylko jeden mecz dostając przede wszystkim szanse na lewej flance. Bryan Fiabema dał się poznać jako zawodnik słaby piłkarsko, wolny, bez dryblingu, strzału i bez podania. Ten gracz nie ma dosłownie niczego, nie ma nic, co mogłoby być chociaż małym światełkiem w tunelu. Norweg jest po prostu słaby, a jego asysta głową w meczu ze Śląskiem Wrocław to przypadek, niż przebłysk umiejętności. Im Lech Poznań szybciej pozbędzie się tego słabego zawodnika, tym lepiej, lecz na razie nie jest to w planach.
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Siedem transferów w 2024 roku first appeared on KKSLECH.com.