— Wychodziłem z domu i ta bestia rzuciła się na mnie. Tak wyglądam. Tyle dobrze, że rzucił się na mnie, a nie na dzieci, które tu mieszkają obok — mówi pan Marcin (37 l.) z Tarnowskich Gór. W środę (18 grudnia) nad ranem był jedną z dwóch ofiar, które zaatakował agresywny pies.