To miał być najgorętszy film roku. Czego tu zabrakło?
Filmowa fantazja o władzy i uległości oraz tęsknocie za beztroską w zrobotyzowanym świecie międzynarodowych korporacji. Reklamowany jako erotyczny thriller "Babygril" to, wbrew szumnym zapowiedziom, fantazja bardzo bezpieczna i pozbawiona gatunkowego dreszczyku.