Z rękami założonymi za plecy, spokojnie, jak gdyby nigdy nic, przechadzał się za ołtarzem kościoła w Żorach (woj. śląskie). Jego plan był niecny. Okradł skarbonkę z datkami od wiernych i... wino mszalne. To, co zrobił później, nie mieści się w głowie. Wszystko nagrały kamery.