Został komendantem miejskim we Wrocławiu, by naprawić obraz tamtejszej policji po śmierci Igora Stachowiaka na jednej z komend. Tymczasem, jak donosi "Gazeta Wyborcza", Zbigniewa Raczaka mieli znaleźć pod jednym ze sklepów funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei. Według gazety, był pod wpływem alkoholu.Na sytuację już zareagował szef MSWiA, który zapowiada rychłą dymisję policjanta.