32-letnia Joanna Paszyńska z Jasła (woj. podkarpackie) poddała się rutynowej operacji usunięcia woreczka żółciowego. Zabieg miał przybliżyć ją do realizacji marzenia o drugim dziecku. Jednak coś poszło nie tak. Kilka dni po operacji Joanna zmarła w ramionach męża. Rodzina kobiety jest przekonana, że w szpitalu popełniono błąd.