Richard walczył o to, żeby oddać jak najlepszy i jak najdłuższy skok, a także o zwycięstwo. To jedyny zawodnik, który był w stanie powalczyć z Kamilem. Wiedział o tym. Emocje też odegrały tutaj pewną rolę. Stało się, jak się stało. Wiem jednak po sobie, że jak się jest spiętym, to telemarki wyglądają jak la bamba – powiedział Piotr Żyła po konkursie w Innsbrucku.