Komentarz do wpisu: Superliga i potęga jajek, dzemeuksis

Mi od lat wielu chodził po głowie podobny pomysł. Myślałem, że nie robią tego tylko z powodów przyziemnych: odległości, które trzeba by pokonywać. Ale najwyraźniej nie jest to już problemem.

Z tym że moja wizja jest jednak sportowa, tzn. że istnieją sportowe kryteria spadku/awansu z takiej Superligi, np. finaliści Ligi Mistrzów, która w tym modelu mogła by stać się na powrót tym, na wskazuje nazwa.

Czyli Superliga stała by się takim europejskim najwyższym ligowym poziomem rozgrywek. Czyli obecne "ekstraklasy" byłyby tak jakby regionalnymi "drugimi ligami" względem niej a obecne europejskie puchary de facto kwalifikacjami do 2 czy tam 4 miejsc w Superlidze...

...z której spadkowicze wracają do swoich macierzystych lig i mogą walczyć o powrót w europejskich pucharach, o ile oczywiście w sezonie po spadku zajmą w swoich ligach odpowiednie miejsce. Czyli po spadku z Superligi dana drużyna mogłaby wrócić do niej najwcześniej po dwóch sezonach - w pierwszym walczyłaby o awans do europejskich pucharów i dopiero w drugim o kwalifikację z nich do Superligi.

Tak sobie to wyobrażałem już z dekadę albo i więcej temu i nadal uważam, że to byłoby dobre.