Plaża Open Łódź: Głowacki i Małuchnik z piekła do nieba na łódzkim piasku
Michał Głowacki i Rafał Maluchnik zwyciężyli podczas turnieju rozgrywanego na piaskach łódzkiej Manufaktury. Po porażce na otwarcie sobotnich zmagań później przechodzili kolejne szczeble tabelki przegranych jak burza i w finale nie dali szans Marcinowi Kapuśniakowi i Jakubowi Czubińskiemu. Na najniższym topniu podim znaleźli się Filip Brandt i Janusz Prus. Michał Głowacki i Rafał Maluchnik rozpoczęli […]
Artykuł Plaża Open Łódź: Głowacki i Małuchnik z piekła do nieba na łódzkim piasku opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.
Michał Głowacki i Rafał Maluchnik zwyciężyli podczas turnieju rozgrywanego na piaskach łódzkiej Manufaktury. Po porażce na otwarcie sobotnich zmagań później przechodzili kolejne szczeble tabelki przegranych jak burza i w finale nie dali szans Marcinowi Kapuśniakowi i Jakubowi Czubińskiemu. Na najniższym topniu podim znaleźli się Filip Brandt i Janusz Prus.
Michał Głowacki i Rafał Maluchnik rozpoczęli zmagania w turnieju głównym od porażki po zaciętym pojedynku z Kacprem Kujawiakiem i Bartłomiejem Malcem (19:21, 19:21). Później byli bliscy porażki w półfinale, ale po tie-breaku pokonali Piotra Ilewicza oraz Jakuba Zdybka. W finale natomiast nie pozostawili złudzeń Marcinowi Kapuśniakowi i Jakubowi Czubińskiemu wygrywając dwa sety odpowiednio do 15 i 11. – Nie liczyliśmy na to, że pójdzie nam to aż tak gładko, ale mieliśmy nadzieję, że uda nam się wygrać ten finał. Graliśmy swobodnie, chociaż początek meczu do końca nam nie wyszedł. Z każdą akcją czuliśmy się coraz pewniej w swoich zagraniach i to zaprocentowało – powiedział po zdobyciu ostatniego punktu w finale Michał Głowacki. – Mieliśmy proste założenia- bronić jak najwięcej piłek, dobrze zagrywać i kończyć swoją pierwszą akcję – dodał Rafał Maluchnik.
Duet Głowacki/Maluchnik pokazał przede wszystkim dużą siłę mentalną, która pozwoliła tej dwójce stanąć na najwyższym stopniu podium w Łodzi. – Moim zdaniem najważniejsze to pokazać charakter kiedy gra się nie układa – zauważył Głowacki. Dla Maluchnika smak zwycięstwa na rynku łódzkiej Manufaktury nie jest czymś nowym. Dwa lata temu wraz z Michałem Tomczakiem również zawojował on rynek centrum handlowego miasta włókniarzy. – Drugi raz udało mi się tutaj wygrać, chociaż jest to mój czwarty start w Łodzi. Mam nadzieję, że na tym się nie skończy – przyznał Maluchnik. Jak przyznają sami zawodnicy pomimo tego sukcesu ich przyszłe plany stoją na razie pod znakiem zapytania. – Jest to dopiero nasz drugi turniej, na razie mamy kontrakt tylko na jeszcze jeden i zobaczymy co będzie dalej. Trochę ochłoniemy i myślę, że wtedy będziemy się zastanawiać nad dalszymi występami. – zdradził Głowacki.
Na razie jednak sami zawodnicy chcą nacieszyć się zdobyciem złotych medali. – Będziemy świętować, cieszymy się z sukcesu. Na razie jest to nasz taki jednorazowy strzał i akurat wypaliło to w 100%. – mówił szczęśliwy Rafał Maluchnik. Zdaniem zwycięzców trzeciego z zaplanowanych turniejów cyklu Plaża Open moment zwątpienia przyszedł po odniesieniu pierwszej i jedynej porażki w zawodach. – Myślę, że najtrudniejszy był dopiero ten pierwszy mecz rozgrywany po prawej stronie turniejowej drabinki, bo byliśmy bliscy odpadnięcia z zawodów. Powiedzieliśmy sobie wtedy, że nie mamy nic do stracenia i musimy walczyć o każdy punkt – odsłonił poza-boiskowe kulisy Głowacki.
Klasyfikacja generalna mężczyzn:
1. Rafał Maluchnik/Michał Tomczak
2. Krystian Pachliński/Kamil Warzocha
3. Mateusz Zarankiewicz/Adrian Białecki
Artykuł Plaża Open Łódź: Głowacki i Małuchnik z piekła do nieba na łódzkim piasku opublikowany na Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.