Słoneczna sobota (13 lipca) przyciągnęła na Zakrzówek tłumy krakowian i turystów. Kolejny raz okazało się, że jest znacznie więcej chętnych niż miejsc na strzeżonym kąpielisku. Aby skorzystać z basenów trzeba więc najpierw wytrwać w długiej kolejce. Tym razem zabierało to ok. dwie godziny.