W przeciwieństwie do Magdy Linette, która w pierwszym meczu igrzysk olimpijskich w Paryżu zmierzy się z teoretycznie silniejszą rywalką, inna z Polek Magdalena Fręch nie może narzekać na losowanie. Czy to oznacza, że naszą zawodniczkę czeka łatwa przeprawa? Nic bardziej mylnego.