Plusy i minusy: Widzew – Lech 2:1
Sobotni mecz z Widzewem Łódź przyniósł więcej minusów niż plusów. Sezon 2024/2025 ledwo się rozpoczął, a Lech Poznań już przegrał i już ma 3 punkty straty do lidera PKO Ekstraklasy.
Pierwszym minusem jest oczywiście następny nieudany mecz na wyjeździe i pierwsza porażka w tych rozgrywkach, która na pewno nie jest ostatnią w najbliższym czasie. Było to 3 z rzędu wyjazdowe spotkanie Lecha bez zwycięstwa, poznaniacy czekają na wyjazdową wygraną od 21 kwietnia, kiedy ograli spadkowicza z ligi ŁKS Łódź 3:2 ogrywając go z trudem i z pomocą 2 goli zawodnika, którego w Kolejorzu już nie ma.
Następny minus to pierwsza porażka Lecha z Widzewem w Łodzi od 20 października 2006 roku. Blisko 18 lat temu poznaniacy przegrali jeszcze na starym obiekcie, zapewne wielu kibiców nawet nie pamięta tego meczu. Przy okazji Kolejorz zaliczył 3 z rzędu spotkanie bez wygranej z Widzewem Łódź, kolejną szansę na pokonanie tego przeciwnika będzie miał w lutym przyszłego roku, jeśli oczywiście obie ekipy nie trafią na siebie wcześniej w rozgrywkach o Puchar Polski.
Kolejny minus to słaby mecz pod względem taktycznym. Od początku Widzew omijał nasz pressing, omijał przede wszystkim naszych nieefektywnych środkowych pomocników i z łatwością stwarzał sobie sytuacje kończone strzałami. Gdyby łodzianie byli skuteczniejsi, to prowadziliby nawet 3:0-4:0 a wtedy Lech już na pewno by się nie podniósł. Nasz zespół na początku meczu ogarnął totalny paraliż. Lech był zaskoczony zdeterminowaną, dynamiczną grą Widzewa, szybko stracił 2 gole, które tylko pogłębiły kryzys w grze naszej drużyny, która przez 30 minut nie wiedziała co się dzieje. Wtedy Lech Poznań został stłamszony, zdominowany, szybko wyszły problemy na lewej obronie, na skrzydłach, wyszła mentalność Kolejorza, który wyglądał jak za Rumaka.
Wczoraj były też 2 plusy. Pierwszym jest dominacja Lecha po przerwie wynikająca również ze stylu gry Widzewa w pierwszej części, który stracił wówczas wiele sił. W drugiej odsłonie Lech nie przeważał a wręcz dominował, prowadził grę, mecz skończył z 65% posiadaniem piłki i z 17 strzałami, w tym z 4 celnymi przy 11 uderzeniach Widzewa i 4 celnych. Widzew oddał w sobotę aż 14 mniej strzałów, niż w maju, kiedy zasługiwał na wygraną bardziej aniżeli wczoraj. Po zmianie stron poznaniacy piłkarsko i taktycznie byli lepsi mając pełną boiskową kontrolę nad wydarzeniami.
Drugim plusem była jeszcze wysoka intensywność i w miarę równa gra pod tym względem przez pełne 90 minut. Już pierwsza połowa była szybka, po zmianie stron nasi zawodnicy również żwawo poruszali się na murawie. Lech przebiegł w sobotę aż 118,36 km, czyli niewiele mniej niż w 1. kolejce zeszłych trochę i trochę więcej aniżeli w ubiegłym tygodniu. Poznaniacy biegali sporo, ale Widzew Łódź jeszcze więcej. Mniejsze posiadanie piłki zrobiło swoje, gospodarze pokonali wciąż nieosiągalny dla nas dystans 124,02 km zostawiając mnóstwo sił przede wszystkim w pierwszych 45 minutach.
Plusy meczu z Widzewem 1:2
– Liczba stworzonych sytuacji w drugiej połowie
– Wysoka intensywność, choć mniejsza od Widzewa
Minusy meczu z Widzewem 1:2
– Kompletny paraliż do 30 minuty i 2 stracone gole
– Słabe taktyczne spotkanie przez wiele minut
– Kolejny nieudany mecz na wyjeździe
– Porażka z Widzewem w Łodzi po prawie 18 latach
Plusy meczu z Górnikiem 2:0
– Ligowe przełamanie w dobrym stylu
– Wygrana po latach na ligową inaugurację u siebie i przełamanie z Górnikiem
– Duża liczba stworzonych sytuacji i strzałów, wysokie xG
– Wysoka intensywność gry
Minusy meczu z Górnikiem 2:0
– Problemy z decyzyjnością lub z wykonaniem ostatniego podania
– Zbyt łatwe oddanie pola gry rywalowi po przerwie
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Plusy i minusy: Widzew – Lech 2:1 first appeared on KKSLECH.com.