26-letni Patryk Jeleniewski z Wrocławia wyjechał za granicę z zamiarem podjęcia pracy, jednak ślad po nim zaginął. Ostatni raz skontaktował się z rodziną 22 października z dworca w Monachium w Niemczech, zapowiadając, że najpierw ma zamiar udać się do Hamburga, a potem do Austrii, gdzie planował pracować w alpejskiej miejscowości. Od tamtej chwili – cisza. Bliscy są zrozpaczeni i zaniepokojeni. Jedynym śladem, jaki został po mężczyźnie, jest odnaleziony w piwnicy portfel. Innych tropów brak.