Donald Trump może nie jest najmądrzejszy, ale przynajmniej jest Amerykanom znany. Nawet, jeśli plecie głupoty, to oni widzą w nim kogoś, kto lepiej wyraża ich interesy. W rzeczywistości amerykańskiej to, co mówi Trump lepiej brzmi, nawet jeśli jest faktograficznie bez sensu - mówi dr hab. Włodzimierz Batóg, profesor w Ośrodku Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego.