Pół roku przed wyborami kandydaci prowadzą kampanię pełną gębą, udając, że zawsze wrzucają zdjęcia z siłowni na X i że codziennie o godz. 7 rano odwiedzają piekarnie. Kolejny raz nasz kodeks wyborczy jest łamany, a my możemy tylko pokiwać głowami i ponarzekać, że nikt już nie przestrzega zasad.