Puchar Challenge K: Polki nie mają powodów do zadowolenia mimo dobrych występów
Rozpoczęła się rywalizacja w ramach 1/8 finału Pucharu Challenge siatkarek. Aż siedem drużyn jest już jedną nogą w ćwierćfinale. Tylko w jednym meczu doszło do tie-breaka. Nie bez argumentów pozostaje GEN-I Volley NOVA GORICA, który uległ we własnej hali CSM Targoviste 2:3.
DO JEDNEJ BRAMKI
Wiele spotkań było jednostronnych. Liderem w tej kategorii okazało się starcie Volleya Dudingen i SC Poczdam. Drużyna z Niemiec rozgromiła na wyjeździe formację ze Szwajcarii. Tylko w pierwszej części gospodynie zapisały na swoje konto 21 punktów, by w kolejnych dwóch ulec do 9 i 13. Podopieczne Leonardo Garrido odstawały w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła z wyjątkiem przyjęcia i minimalnie zagrywki. Nie miały też czego szukać siatkarki Sm’ AESCH Pfeffingen, które przed własną publiką musiały uznać wyższość Galatasaray Daikin Stambuł. Ekipa z Turcji atakowała ze skutecznością aż 67%. Fakt rozegrania kolejnego meczu przed własną publicznością i konieczność wygrania tylko dwóch setów sprawia, że zarówno Galatasaray, jak i SC są bardzo pewne swego.
Złudzeń nie pozostawił także Olympiacos Pireus, który odprawił u siebie z kwitkiem C.S.M. Lugoj. Mimo że drużyna z Rumunii potrafiła zagrać w drugiej i trzeciej partii lepiej niż w pierwszej, to nie potrafiła nawiązać ścisłej walki i przekroczyć granicy 22 punktów. Każdą z końcówek setów wyraźnie kontrolowały wicemistrzynie Grecji. Seta nie ugrał także LP Kangasala, który na wyjeździe zetknął się z siłą wyraźnie faworyzowanego Reale Mutua Fenera Chieri’76. Drużyna z Finlandii nie miała żadnego punktu zaczepienia.
Pewność awansu wzrosła także w szeregach Fundacion Unicaja Andaluzja i Benfici Lizbona. Formacja z Hiszpanii przekonująco triumfowała w Charleoi, a lizbonki w Atenach. Niemniej, stołeczne z Portugalii miały piłkę meczową (24:23), ale spotkanie zamknęły dopiero zdobyciem 27 punktu.
PRZESTRZEŃ DO NADZIEI I ODWRÓCENIA LOSÓW
Nieco bardziej w porównaniu do pozostałych zwycięzców wysilić się musiał rzymianki. Roma Volley co prawda zainkasowała komplet punktów, ale Levski Sofia postawił wyraźny opór, nie tylko triumfując do 23 w drugiej odsłonie, ale zarazem przegrywając w kolejnej do 23. Drużyna ze stolicy Włoch wystrzegała się błędów własnych w ataku, przeważała w każdym aspekcie. Najlepiej punktującą Romy okazała się Giulia Melli, która zapisała na swoje konto 14 punktów i atakowała ze skutecznością 42%. Na pełnym dystansie zagrała Sylwia Kucharska, która zainkasowała dokładnie 5 punktów (3 atak, 1 blok, 1 zagrywka). Skończyła 3 z 4 piłek, atakując ze skutecznością 75%. Na pozycji libero zaprezentowała się natomiast Agnieszka Adamek. Przyjmowała 13 razy, z czego pozytywnie 100%, a perfekcyjnie 46%. Na nic zdała się także dyspozycja Mikaeli Stojanowej, autorki 29 oczek.
O pół kroku bliżej ćwierćfinału są zawodniczki C.S.M. Targoviste, które dobrze poradziły sobie w Novej Goricy, wygrywając po tie-breaku. Spotkanie było bardzo wyrównane, a najbardziej zacięte spośród wszystkich ośmiu. Aż w trzech setach zwycięzca triumfował jedynie dwoma oczkami, w ostatnich dwóch partiach doszło do gry na przewagi. 4. siła ostatnich mistrzostw Rumunii prowadziła już 2:1, by przegrać w czwartej partii do 26 (głównie po błędach własnych) a w tie-breaku w najlepsze przeciągać linę na swoją korzyść. W ataku i bloku obydwie ekipy rozegrały podobne zawody. Za przyjezdnymi przemawiało przede wszystkim lepsze przyjęcie. Najlepiej punktującą meczu była Maria Priscilla Schlegel, która zainkasowała 21 oczek.
Zobacz również:
Wyniki 1/8 finału Pucharu Challenge siatkarek
Artykuł Puchar Challenge K: Polki nie mają powodów do zadowolenia mimo dobrych występów pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.