Najważniejsze zarzuty wobec Nawrockiego dotyczą jego spotkania z Wielkim Bu w siedzibie IPN i udostępnienia informacji o zbiórce na rzecz neonazisty. Wskazują na to, że jego kontakty z przestępcami i „naziolami” nie były ani przypadkowe, ani nie służyły „nawracaniu” przestępców na dobrą drogę.