- Zapytałam pana portiera, co tu się wydarzyło. Potem zamrożona i roztrzęsiona pojechałam na górę do gabinetu – wspomina Elzbieta Grabarczyk-Ponimasz, psycholożka, która prowadzi gabinet tuż obok miejsca, gdzie w lutym 2024 r. Dorian S. zgwałcił i zamordował Lizę z Białorusi.