W Stalowej Woli nie mówi się o niczym innym. Ofiara Konrada K.: nie mam słów na to, co się stało
W Stalowej Woli na Podkarpaciu nie mówi się o niczym innym. 34-letni Konrad K. znów jest na wolności. Sąd postanowił, że nie będzie dłużej przebywał w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym, do którego trafił w 2018 r. po brutalnej masakrze w jednym z miejscowych centrów handlowych. Mężczyzna atakował przypadkowych przechodniów, zadając im ciosy wojskowymi bagnetami. W wyniku jego ataku jedna osoba zginęła, a osiem zostało rannych. Prokuratura już złożyła zażalenie na decyzję sądu. — Konrad K. nadal powinien być izolowany — mówi dla "Faktu" Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.