Lot szkoleniowy skończył się ogromną tragedią. Niewielka Cessna najpierw wzięła ostry zakręt, a potem, zamiast wylądować na pasie startowym, uderzyła w budynek. Maszyna natychmiast stanęła w płomieniach. Na pokładzie znajdowały się dwie osoby – żadna z nich nie przeżyła. Ten dramat rozegrał się na Hawajach w Stanach Zjednoczonych. Ostatnie słowa pilota, które ujawniono w zapisie transmisji radiowej, mrożą krew w żyłach.