PlusLiga. Asseco Resovia jeszcze poczeka na przełamanie fatalnej serii?
PlusLiga ma swoje klasyki. Jednym z nim jest rywalizacja Asseco Resovii z Jastrzębskim Węglem. Ostatnie sezony to dominacja jastrzębian w tych pojedynkach. Wygrali oni 13 ostatnich spotkań ligowych, a do tego również dwa w półfinałach Pucharu Polski. Teraz obie drużyny zmierzą się w ramach 17. kolejki PliusLigi. Czy mocno poturbowana Asseco Resovia przeciwstawi się liderowi tabeli? Początek spotkania w sobotę, 21 grudnia o 14:45.
ASSECO RESOVIA SIĘ PRZEŁAMIE?
Trwający sezon PlusLigi nie jest udany dla Asseco Resovii. Zespół od początku sezonu nie może złapać rytmu, non stop na jego drodze pojawiają się kłody w postaci kolejnych kontuzji. Kilka dni temu ze składu rzeszowian wypadło bardzo ważne, o ile nie kluczowe ogniwo – Bartosz Bednorz. Przyjmującego czeka około 5 tygodni przerwy. Oprócz tego trener Thomas Sammlvuo musi również liczyć paszporty. Do tego niewiadomo czy do gry wróci Stephen Boyer, który także ma kłopoty zdrowotne.
Również pozycja w tabeli PlusLigi nie sprzyja gospodarzom sobotniego spotkania. Jastrzębski Węgiel to lider zestawienia, który ma na swoim koncie 41 punktów. Asseco Resovia z dorobkiem 28 oczek zamyka czołową ósemkę.
Do tego po raz ostatni Asseco Resovia wygrała z jastrzębianami w 2019 roku. Seria 13 ligowych porażek z rzędu nie jest chwalebna.
Obie ekipy w środku tygodnia występowały w europejskich pucharach. Resovia zapewniła sobie awans do kolejnej rundy Pucharu CEV, a jastrzębianie nie bez problemów pokonali w Lidze Mistrzów Chaumont VB 52. W Pradze Asseco Resovia musiała radzi sobie już bez Bednorza, ale Jakub Bucki i Lukas Vasina zrobili swoje. Czy to jednak starczy na mistrzów Polski?
JASTRZĘBSKI WĘGIEL POD FORMĄ
Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla podopiecznych Marcelo Mendeza. Praktycznie przez miesiąc nie grali we własnej hali, a kiedy już do niej wrócili, zaskakująco przegrali z Barkomem Każany Lwów. – Złapaliśmy gdzieś delikatny kryzys, ale uważam, że to jest normalne grając tak często i tak wiele podróżując – przyznał Łukasz Kaczmarek.
Atakujący był jednym z bohaterów starcia z Chaumont. Pokazał się z dobrej strony, zdobył 24 punkty, jego skuteczność w ataku wyniosła 54% (19/35). Dołożył również 2 asy serwisowe oraz 3 punktowe bloki.
Chociaż to Jastrzębski Węgiel będzie zdecydowanym faworytem pojedynku w Rzeszowie, to Kaczmarek przestrzega przed przedwczesnym dopisywaniem pełnej puli do tabeli. – Resovia jest poturbowana, ale wiemy o tym, że to drużyna, która może zaskoczyć w każdym momencie i zagrać najlepszą siatkówkę na świecie – przyznał atakujący jastrzębian.
Początek spotkania w Rzeszowie w sobotę, 21 grudnia o 14:45.
Przewidywane składy:
Asseco Resovia: Bucki, Ropret, Vasina, Cebulj, Kłos, Woch, Potera (libero)
Jastrzębski Węgiel: Kaczmarek, Toniutti, Fornal, Carle, Brehme, Huber, Popiwczak (libero)
Typ redakcji:
Asseco Resovia – Jastrzębski Węgiel 1:3
Note: There is a poll embedded within this post, please visit the site to participate in this post's poll.Artykuł PlusLiga. Asseco Resovia jeszcze poczeka na przełamanie fatalnej serii? pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.