Lubisz święta, ale zawsze kończą się tak samo: bolącym od przejedzenia brzuchem, całkowitym rozleniwieniem i ciśnieniem podniesionym za sprawą rodzinnej awantury, o to, kto ma rację? A gdyby w tym roku było inaczej? I gdyby na dodatek nie stawiać sobie żadnych stresujących ograniczeń?