Michał Wiśniewski nie kryje, że nie liczy na emeryturę z ZUS. Kwota, która by mu przysługiwała jest śmiesznie niska. Powiedział też, co sądzi o narzekaniu gwiazd na świadczenia emerytalne. Nie gryzł się w język, nazywając kolegów i koleżanki z branży "głupkami i frajerami".