- My nie mieliśmy żadnego dowodu, a trzeba mieć dowód w postępowaniu, że te zmiany własnościowe zostały dokonane dla pozoru i defacto rzeczywistym beneficjentem jest ktoś inny - tłumaczył w programie Graffiti wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Polityk odniósł się do medialnych doniesień dotyczących rzekomego tankowania warszawskich autobusów przez spółkę powiązaną z Rosją.