Finał głośnej afery z udziałem trenera Legii. Ruch prokuratora, dwa paragrafy
Teoretycznie Goncalo Feio był zagrożony karą pozbawienia wolności do lat trzech. To pokłosie głośnego incydentu z marca 2023 roku, gdy jako szkoleniowiec Motoru Lublin w przypływie agresji spowodował obrażenia fizyczne u ówczesnego prezesa klubu. Prokuratura właśnie umorzyła postępowanie w tej sprawie. Skończyło się na postawieniu zarzutów, akt oskarżenia nie został skierowany do sądu. Decyzja nie jest jednak prawomocna, poszkodowanemu przysługuje prawo do złożenia zażalenia.