Koszmar Szczęsnego. Co on zrobił? Niebywały błąd, nie mieści się w głowie
Wtorkowy mecz Ligi Mistrzów na Estadio da Luz miał sensacyjny początek z punktu widzenia fanów FC Barcelona. "Duma Katalonii" straciła bowiem bramkę już w drugiej minucie, gdy Wojciech Szczęsny skapitulował po strzale greckiego napastnika Vangelisa Pavlidisa. A był to tylko zły gorszego początek. W 23. minucie polski bramkarz skapitulował bowiem po raz kolejny, po koszmarnym błędzie daleko poza własnym polem karnym. W międzyczasie karnego wykorzystał Robert Lewandowski.