Mamy finalistów Pekao S.A. Pucharu Polski kobiet!
Polski Cukier AZS UMCS Lublin oraz PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. zagrają w finale Pekao S.A. Pucharu Polski kobiet. Lublinianki do wygranej nad MB Zagłębie Sosnowiec poprowadził duet Stella Johnson (33 punkty) - Laura Miškinienė (14 punktów i 20 zbiórek). Konsekwentne przez całe spotkanie gorzowianki w półfinale pokonały zaś lidera ORLEN Basket Ligi Kobiet zespół VBW Gdynia. Finał w ArcelorMittal Park w Sosnowcu w sobotę od 15. Transmisja Polsat Sport 2.
Dużej dawki emocji dostarczyło starcie MB Zagłębia Sosnowiec z Polskim Cukrem AZS UMCS. Podopieczne Karola Kowalewskiego kluczową dla losów spotkania przewagę wypracowały w drugiej kwarcie, którą wygrały 30:17. Trudna do zatrzymania przez rywalki była w tym fragmencie zawodów Stella Johnson, która oprócz skuteczności z dystansu, zaprezentowała opanowanie na linii rzutów wolnych. Amerykanka w końcowych fragmentach drugiej odsłony rzuciła 9 punktów, dzięki czemu jej zespół na przerwę schodził przy wyraźnym prowadzeniu 55:40.
Kilkunastopunktowa strata najwyraźniej pobudziła rywalki. Miejscowe powoli, lecz systematycznie zaczęły odrabiać straty, wiele dobrej gry prezentując w czwartej kwarcie. Na siedem minut przed końcem podstawowego czasu gry po trójce Keondrii Calloway było już tylko 70:76, ala sprawą Aleksandry Stanacev i Johnson, łącznie 5 na 9 za trzy, lublinianki ponowie powiększyły przewagę.
Dwucyfrowa strata ponownie nie załamała jednak koszykarek MB Zagłębia. Akcje Calloway i Soule pozwoliły zespołowi Jorge Aragonesa zbliżyć się na odległość jednego trafienia z gry. Miejscowe miały szanse na więcej, lecz rzut z dystansu Klaudii Wnorowskiej nie znalazł drogi do celu.
Na uwagę w drużynie Polskiego Cukru AZS UMCS zasługuje postawa duetu Johnson - Laura Miskiniene. Amerykanka zakończyła mecz z dorobkiem 33 punktów - 10 na 16 z gry i 8 na 8 za jeden. Podkoszowa MB Zagłębia zanotowała zaś efektowne double-double - 14 punktów i 20 zbiórek.
Jorge Aragones (trener MB Zagłębie): Gratuluję zwycięstwa drużynie z Lublina i awansu do finału. Nie jest łatwo wygrać mecz, gdy pozwolisz rywalkom rzucić 55 punktów w 20 minut. Nie trzymaliśmy się podstawowych zasad w obronie przed przerwą, co skutecznie wykorzystały zespół z Lublina. Być może nie jesteśmy przygotowani do gry dzień po dniu. W drugiej połowie pokazaliśmy charakter. Nie poddaliśmy się i byliśmy rzut od dogrywki. Nie trafiliśmy i przegraliśmy. Lublinianki w kluczowych momentach karciły nas trójkami. Dużo problemów sprawiła nam pod koszem Laura Miskiniene, która miała 20 zbiórek, w tym 8 w ataku. Mój cały zespół zanotował ich tylko sześć. Pomimo wszystko jestem bardzo dumny z drużyny. Kolejny rok próbowaliśmy awansować do finału Pucharu Polski, nie udało się, ale nadal mamy dużo pracy do wykonania.
Karol Kowalewski (Polski Cukier AZS UMCS Lublin): Szczególnie w pierwszej połowie odrobiliśmy pracę domową - nasz plan funkcjonował bardzo dobrze. Po przerwie kilka rzeczy nam się posypało, ale we właściwym momencie wytrzymaliśmy napór drużyny gospodarzy. Pokazaliśmy charakter i wygraliśmy z MB Zagłębiem, które po powrocie kontuzjowanych zawodniczek prezentuje się naprawdę dobrze.
Gabriele Nikitinaite (zawodniczka MB Zagłębie): Zabrakło nam koncentracji przez 40 minut. Walczyłyśmy, nie poddałyśmy się, ale ze zwycięstwa cieszyły się rywalki. Mecze z drużyną z Lublina zawsze są trudne i to pokazało boisko. Aby wygrać z tym zespołem musisz być skoncentrowanym przez całe zawody.
Aleksandra Stanaćev (zawodniczka Polski Cukier AZS UMCS Lublin): Ten mecz w naszym wykonaniu miał dwie odsłony. W pierwszej połowie zagraliśmy świetne zawody, pokazując dobrą dyspozycję rzutową. Po przerwie popełniliśmy sporą liczbę strat. Pokazałyśmy charakter, wytrzymałyśmy do samego końca. Wygraliśmy i gramy w niedzielę w finale.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin - MB Zagłębie Sosnowiec 86:83 (25:23, 30:17, 18:22, 13:21)
Polski Cukier AZS UMCS: Stella Johnson 33, Laura Miskiniene 14, Aleksandra Stanacev 11, Teana Muldrow 11, Dominika Ullmann 9, Magdalena Szymkiewicz 5, Olga Trzeciak 3, Zuzanna Kulińska 0, Justyna Adamczuk 0, Michella Nassisi 0.
MB Zagłębie: Gabriele Nikitinaite 24, Taylor Soule 18, Keondria Calloway 17, Klaudia Wnorowska 8, Aleksandra Pszczolarska 7, Kamila Borkowska 5, Elin Gustavsson 4, Aleksandra Kuczyńska 0, Alicja Jarząb 0.
PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski w sobotę będzie miała szansę zagrać o pierwszy Puchar Polski w historii klubu. Prowadzony przez Dariusza Maciejewskiego zespół w gronie uczesników turnieju w Sosnowcu znalazł się po wycofaniu KGHM BC Polkowice, które miało bronić tytułu. Akademiczki po raz kolejny pokazały, że udział w prestiżowym turnieju potraktowały bardzo poważnie. W czwartek zwyciężyły 1KS Ślęzę Wrocław, dzień później rozprawiły się z liderem ORLEN Basket Ligi VBW Gdynia.
Ekipa z Trójmiasta po raz ostatni prowadziła w połowie drugiej kwarty. Później zaznaczyła się wyraźna przewaga gorzowianek, w których szeregach dobrze prezentowały sie Diamond Miller i Elena Tsineke. Na przełomie drugiej i trzeciej części spotkania aktywna była również Shatori Walker, dzięki czemu przewaga PolskaStrefaInwestycji Enea AJP systematycznie się zwiększała. Po serii 10:0 w trzeciej odsłonie, wyniosła już blisko 18 punktów. Tych strat gdynianki nie zdołały już odrobić.
Dariusz Maciejewski (trener PolskaStrefaInwestycji Enea AJP): Bardzo cieszymy się z wygranej. Wiedzieliśmy, że do zwycięstwa z drużyną z Gdyni musieliśmy rozagrać doskonałe zawody i takie zagraliśmy. Byliśmy konsekwentni do bólu w obronie i ataku. W nagrodę jesteśmy w finale. Puchar jest jeden, drużyny zostały dwie. Cieszymy się, że jesteśmy tą drużyną, która ma szanse na zwycięstwo. Łatwo nie będzie, ale będziemy starali się sprawić kolejną niespodziankę i wygrać z faworytem z Lublina. Miejmy nadzieję, że w sobotę ponownie będziemy mieli dużo energii i chęci do gry, połączonej z optymistycznym nastawieniem.
Philip Mestdagh (trener VBW Gdynia): Drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego pokazała, że była na ten mecz gotowa. W systemie pucharowym gra się zgodnie z zasadą: żyj albo umieraj. Oni byli gotowy na walkę, my nie. Porażka jest rozczarowująca, bo przyjechaliśmy do Sosnowca wygrać turniej, ale musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Drużyna ma ze sobą dobry kontakt, dobrze ze sobą funkcjonuje, lecz dziś nie byliśmy gotowi na wygraną. To także moja odpowiedzialność, że nie byliśmy.
Elena Tsineke (zawodniczka PolskaStrefaInwestycji Enea AJP): Zagraliśmy świetny mecz. VBW Gdynia walczyło, ale to my byliśmy lepsze. Zagraliśmy dobrze, intensywnie w obronie i zespołowo w ataku. Gdy będziemy to robić, będziemy wielkie.
Marissa Kastanek (zawodniczka VBW Gdynia): Przyglądając się statystykom jest wiele elementów, w których wypadliśmy podobnie jak rywalki. Jedna rubryka bardzo mocno rzuca się jednak w oczy - statystyka rzutów za trzy punkty. Gorzów Wielkopolski trafiał z 44 procentową skutecznością, my o połowę mniejszą. Nie wykonałyśmy należycie zadań w defensywie. Mając świadomość jak zagraliśmy dzisiaj, możemy poprawić swoją dyspozycję w kolejnych meczach. Jeśli mamy przegrać mecz różnicą 20 punktów, może lepiej zrobić to teraz niż w fazie play-off ORLEN Basket Ligi kobiet. Jest to nauka dla nas.
VBW Gdynia - PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp 66:86 (18:19, 15:18, 15:29, 18:20)
VBW Gdynia: Ruth Hebard 19, Barbora Wrzesiński 13, Stephanie Jones 12, Natalie Stoupalova 7, Anna Jakubiuk 5, Marissa Kastanek 4, Karolina Ułan 4, Kamila Podgórna 2, Weronika Wesołowska 0, Wiktoria Stasiak 0, Agata Gilmajster 0, Nikola Tomasik 0
PolskaStrefaInwestycji Enea AJP: Diamond Miller 27, Elena Tsineke 20, Shatori Walker 13, Emilia Kośla 10, Klaudia Gertchen 6, Joanna Kobylińska 6, Rebeka Mikulasikova 4, Wiktoria Kuczyńska 0, Ewelina Śmiałek 0.
Zapraszamy do oglądania finału w ArcelorMittal Park w Sosnowcu. Bilety w cenach od 11,00 zł do 21,50 zł dostępne są już na eBilet.pl (normalne, brak ulgowych; dzieci do lat 3 wchodzą za darmo, bez gwarancji miejsca siedzącego).