Ban dla TikToka w USA potrwał zaledwie kilkanaście godzin, ale przywrócenie możliwości korzystania z aplikacji nie kończy dyskusji związanych z narodowym bezpieczeństwem. W tle są bowiem zarzuty o promowanie prochińskiej propagandy i plany ustalenia lokalizacji co najmniej dwóch obywateli USA właśnie za pomocą rzeczonej aplikacji. Donald Trump, który teraz jawi się jako obrońca aplikacji również na przestrzeni lat miał z nią trudną relację.