Płonie wyjątkowa wyspa. Ogień zbliża się do zamieszkałych terenów
Tasmański busz w ogniu. Strażakom wciąż nie udaje się opanować pożaru, który trwa jedenasty dzień. Obecnie ogień posuwa się w kierunku ludzkich siedzib. Mieszkańcom niektórych osad zalecono "wyjechanie natychmiast lub poszukanie schronienia". Jeden z hoteli zapewnia, że ludziom w potrzebie gwarantuje "łóżko, schronienie lub piwo". Jak dotąd spłonęło już ponad 70 tys. hektarów na północnym zachodzie australijskiej wyspy.