PLS 1. Liga: Nie ma już niepokonanych. Poznaliśmy spadkowicza

Największą niespodzianką 24. kolejki I ligi siatkarzy jest z pewnością porażka 0:3 we własnej hali ChKS-u Chełm. Serię zwycięstw kontynuują za to Czarni Radom, którzy wskoczyli do ósemki. Poznaliśmy też pierwszego spadkowicza – po przegraniu zaległego spotkania Olimpia Sulęcin przypieczętowała pożegnanie z zapleczem PlusLigi.

Czwartek ważny dla dołu tabeli

W czwartek rozegrano zaległy mecz 18. kolejki, w którym Olimpia Sulęcin podejmowała CUK Anioły Toruń. Torunianie pauzowali w 24. serii a mecz sulęcinian z SMS-em został przełożony ze względu na półfinały mistrzostw Polski juniorów. To spotkanie było bardzo ważne dla układu dolnej części tabeli. Choć nie brakowało zaciętych momentów, to torunianie wywieźli komplet oczek i przypieczętowali spadek Olimpii. – Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, ale trzy punkty są ważne. Każdy punkt się liczy. Cel i zadanie, które postawiliśmy sobie przed tym meczem zostało wykonane – powiedział po spotkaniu na antenie Radia Zachód trener Marcin Kryś.

Również w czwartek odbył się pierwszy mecz bieżącej kolejki. BBTS Bielsko-Biała tym razem wywiązał się z roli faworyta i pokonał REA BAS Białystok. Dla białostoczan to szczególnie bolesna porażka, bo po niej wpadli do strefy spadkowej. Poza pierwszym setem gospodarze mieli pod kontrolą przebieg gry. Najwięcej punktów dla BBTS-u zdobył Mateusz Zawalski, który do 7 ataków (88% skuteczności) dołożył aż 7 bloków. Obie ekipy ryzykowały w polu zagrywki, jednak znacznie więcej punktów przyniosło to bielszczanom. – Wzięliśmy rewanż za spotkanie z pierwszej rundy, gdzie przegraliśmy w Białymstoku też za 3 punkty i myślę, że ta wygrana to taki fajny bodziec po ostatniej bolesnej przegranej w Toruniu. Bardzo się cieszymy, że ten mecz ułożył się po naszej myśli, pomimo przegranego pierwszego seta, zespół naprawdę pokazał charakter i utrzymaliśmy swoją równą grę – powiedział dla BBTS TV Szymon Romać.

Czarni wciąż niepowstrzymani

Szóste zwycięstwo w lidze odnieśli WKS Czarni Radom. Tym razem w pokonanym polu zostawili KPS Siedlce. Czarnych nie wybiła z rytmu porażka w Pucharze Polski w środku tygodnia. Wicelider starał się postawić przeciwnikom, ale gospodarze okazali się zdecydowanie za mocni. Czarni górowali na siatce, sprawiali również rywalom problemy w przyjęciu. Bardzo dobre spotkanie rozegrał Bartłomiej Kluth. Atakujący zdobył 24 punkty a atakował z aż 69% skutecznością. Do tego 16 punktów dołożył Kristaps Smits a 14 Jakub Rohnka. Po stronie KPS-u najwięcej oczek – 15 zdobył Jakub Wiśniewski.

Jedyny podział punktów

Choć początek spotkania na to nie wskazywał, BKS Visła Proline Bydgoszcz podtrzymała serię zwycięstw nad Lechią we własnej hali. Tomaszowianie po dwóch setach prowadzili 2:0, ale nie wykorzystali swojej szansy w trzeciej odsłonie. Prowadzili nawet w końcówce, ale bydgoszczanie nie dali za wygraną i odwrócili bieg tej partii. W dwóch kolejnych dyktowali już warunki i odnieśli cenne zwycięstwo za trzy punkty. Bardzo dobrze na grę bydgoszczan wpłynęły zmiany Błażeja Bienia i Tomasza Polczyka. Polczyk zdobył aż 24 punkty, atakując z 64% skutecznością. Wykazali się również kibice, którzy licznie wzięli udział w akcji „Miśtrzowski Mecz”, przynosząc pluszaki, które po spotkaniu zasypały parkiet. Misie zostaną przekazane bydgoskiemu szpitalowi.

Bolesna porażka Avii

Astra Nowa Sól tylko w drugim secie oddała pole PZL LEONARDO Avii Świdnik. W pozostałych odsłonach mimo walki świdniczanie musieli uznawać wyższość rywali. Obie ekipy bardzo dobrze grały blokiem, zdobywając w tym elemencie 13 punktów. Postawili również na mocną zagrywkę, jednak z tej więcej pożytku mieli gospodarze. Avii nie pomogło nawet 21 punktów Mateusza Łysikowskiego. Po drugiej stronie do roli lidera powrócił Tytus Nowik, zdobywając 24 punkty. – Jest mi po prostu wstyd za to, co zaprezentowałem ja, co zaprezentowała drużyna, bo oddaliśmy to zwycięstwo zespołowi z Nowej Soli. Uważam, że powinniśmy zdecydowanie wygrać to spotkanie a tak nie było. Wstyd i tyle. Dziękujemy za przyjazd kibicom, bo przejechali kawał drogi i wspierali nas mimo naszej fatalnej gry – podsumował na łamach mediów społecznościowych Tomasz Kuś.

Lider z niespodziewanym pogromcą

ChKS Chełm aż do tej pory pozostawał niepokonany. Do porażki w środku tygodnia w Pucharze Polski doszła również przegrana w lidze. Dość niespodziewanie serię podopiecznych trenera Andrzejewskiego przerwał Mickiewicz Kluczbork. Dodatkowym zaskoczeniem jest skala porażki. Co prawa w dużej mierze grali zmiennicy, ale tylko w jednym secie przekroczyli barierę 20 punktów. Gospodarze popełnili bardzo dużo błędów, mieli słabą skuteczność w ataku i nie radzili sobie z przełamaniem bloku rywali. Nie pomogło nawet wejście Jędrzeja Gossa. Do tego zwycięstwa kluczborczan poprowadzili Mateusz Linda i Artur Pasiński.

Dobre chęci nie wystarczyły

AZS AGH Kraków nie zdołał podtrzymać zwycięskiej passy. Nie udało mu się również powtórzyć wyniku z pierwszej części sezonu. Choć krakowianom nie można było odmówić woli walki, to MCKiS Jaworzno był zespołem stabilniejszym. Tylko w jednym secie krakowianie zdołali przejąć inicjatywę. Gospodarzom nie pomogła dobra gra blokiem. Krakowianie popełnili zbyt wiele błędów. Po drugiej stronie siatki zaś w dobrej dyspozycji był Radosław Puczkowski i to on poprowadził MCKiS do trzeciego zwycięstwa z rzędu.

Naj 24. kolejki

• najwięcej punktów: 24 – Bartłomiej Kluth (69% skuteczności w ataku), Tomasz Polczyk (64% skuteczności w ataku), Tytus Nowik (51% skuteczności)
• najwięcej bloków indywidualnie: 7 – Mateusz Zawalski
• najwięcej bloków drużynowo: 13 – Astra Nowa Sól, PZL LEONARDO Avia Świdnik
• najczęściej przyjmujący: Michał Gawrzydek (45, 36% pozytywnego, 24% perfekcyjnego)
• najczęściej atakujący: Wiktor Musiał (41 ataków – 41% skuteczności)
• najwięcej asów: 5 – Kamil Durski
• najwięcej błędów: 34 – BKS Visła Proline Bydgoszcz
• najdłuższy mecz: 133 minuty – BKS Visła Proline Bydgoszcz – Lechia Tomaszów Mazowiecki
• najkrótszy mecz: 78 minut – ChKS Chełm – Mickiewicz Kluczbork
• najwięcej widzów: 1023 – Chełm
• najdłuższa podróż: 659 km – świdniczanie do Nowej Soli

Sytuacja w tabeli

Co prawda lider przegrał swój pierwszy mecz w sezonie, ale jego przewaga nad drugą ekipą wciąż jest bardzo wyraźna. Za siebie musi zacząć się oglądać wicelider. KPS Siedlce po kolejnej porażce ma tylko dwa punkty przewagi nad MCKiS-em Jaworzno. Duże przetasowania nastąpiły w dalszej części tabeli. Na 4. lokatę z 6. awansował BBTS Bielsko-Biała. 5. miejsce utrzymała Visła, zaś na 6. spadła Lechia. 7. miejsce należy obecnie do Mickiewicza Kluczbork. Między kluczborczanami a bielszczanami są zaledwie dwa punkty różnicy. Na ósmą lokatę wskoczyli Czarni Radom, jednak wyprzedzają tylko o punkt Avię Świdnik. Na 10. miejscu pozostaje Astra, której strata do ósemki stopniała do dwóch oczek.

Wygrywając w zaległym spotkaniu Anioły Toruń wskoczyły na bezpieczną, 11. lokatę, ale mają tylko dwa punkty przewagi nad obecnie 12. REA BAS-em Białystok. Białostoczanie zaś mają sześć oczek zaliczki w stosunku do kolejnego w tabeli AGH Kraków. Olimpia Sulęcin po porażce w zaległym meczu pozbawiła się już nawet matematycznych szans na utrzymanie i wciąż zamyka tabelę.

Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn

Artykuł PLS 1. Liga: Nie ma już niepokonanych. Poznaliśmy spadkowicza pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.